efekt CoolidgeEfekt Coolidge'a

Jest błąd w strategii natury, błąd w systemie, jeśli wolisz. Osiedlenie się z pierwszą osobą, w której się zakochamy i pozostanie związanym, nie pomogłoby w rozprzestrzenianiu się naszych genów. Rozprzestrzenianie genów jest priorytetem numer jeden w Naturze.

Nasze indywidualne szczęście nie figuruje w planie. Tak więc prawie wszystkie ssaki, w tym my, ludzie, mają wbudowany, starożytny mechanizm, który naukowcy nazywają Efekt Coolidge'a.

Działa po to, abyśmy szukali „nowych” partnerów do rozmnażania, gdy wydaje się, że nasza praca nawożenia została wykonana. Działa przez tolerancja budynku nalub znudzenie tą samą osobą lub bodźcem. Z czasem ich obecność staje się mniej „wdzięczna” dla prymitywnego mózgu.

Z biegiem czasu mamy coraz mniej pragnienia tego samego partnera seksualnego.

Prezydent Coolidge

Efekt Coolidge'aStąd uważa się, że termin „efekt Coolidge” pochodzi. Prezydent i pani Coolidge byli oprowadzani [oddzielnie] po eksperymentalnej rządowej farmie. Kiedy [pani Coolidge] przyszła do kurnika i zauważyła, że ​​kogut bardzo często się gody. Zapytała stewardę, jak często to się zdarza, i powiedziano jej: „Dziesiątki razy dziennie”. Pani Coolidge powiedziała: „Powiedz to prezydentowi, kiedy przyjdzie”. Prezydent zapytał: „Za każdym razem ta sama kura?” Odpowiedź brzmiała: „O nie, panie prezydencie, za każdym razem inna kura”. Prezydent: „Powiedz to pani Coolidge”.

Rolnicy również o tym wiedzą, ponieważ byki kojarzą się z krową tylko raz w sezonie. Będą szukać nowych krów na polu w celu zapłodnienia całego stada. Ten starożytny program rozprzestrzeniania jak największej liczby genów nie pasuje do naszego dzisiejszego bardziej cywilizowanego życia. Chcemy jak najdłużej się związać i pozostać zaangażowanym. Religie i społeczeństwa stosowały wszelkiego rodzaju strategie, aby obejść ten błąd - pozwalając mężczyznom na więcej żon, wychodząc za młodych ludzi i zachęcając duże rodziny do zajmowania ich, przymykając oczy na kochanki itp.

The Coolidge Effect and Porn

To właśnie ta wada w naszej biologii, efekt Coolidge'a, pozwoliła przemysłowi pornografii internetowej rozwinąć się w wielomiliardowy biznes. Gdy tylko osoba „zapłodniła” pozornie chętnego partnera seksualnego, przestanie. Dzieje się tak, nawet jeśli jest to tylko obraz jednego. Wtedy mózg wytwarza mniej dopaminy i szuka nowych możliwości zapłodnienia. Przy około 10 milionach filmów porno konsumowanych codziennie w samej Wielkiej Brytanii, nie brakuje pozornie chętnych partnerów. Wszystko to dzieje się na poziomie nieświadomym, ale nie mniej jednak wpływa na codzienne zachowanie.

Dobrą wiadomością jest to, że nie musimy być uwięzieni przez Efekt Coolidge'a. My, ludzie, jesteśmy sprytni, kiedy skupiamy się na tym. Ucząc się zmniejszać działanie zbyt dużej ilości dopaminy w mózgu i przywracając równowagę dzięki większej ilości oksytocyny, a tym samym zmniejszając poziom stresu, zachęcamy do bardziej czułych więzi i połączenia. Są one trwałe i pomagają nam rozwijać się zarówno indywidualnie, jak i razem. Aby uzyskać więcej informacji na ten temat, serdecznie polecamy tę stronę www.reuniting.info.